Podlaskie w większości bez szans na Kolej Dużych Prędkości?
Premier Donald Tusk przedstawił koncepcję przyszłości Centralnego Portu Komunikacyjnego. Projekt ma być znacząco ograniczony względem pierwotnej wersji, zwłaszcza w obszarze lotniczego ruchu cargo. Również komponent kolejowy czekają poważne zmiany.
– Powstanie relatywnie gęsta sieć, która będzie łączyła realne skupiska ludzi, która będzie obsługiwała realne potoki pasażerów, a nie ideologiczne wymysły. Początkiem projektu będzie tzw. projekt ,,Y”. Państwo interesujący się tym problemem wiedzą, że jest to program kolei dużych prędkości, która połączy Warszawę, Łódź i w okolicach Sieradza będzie rozwidlenie na Wrocław – stwierdził na konferencji prasowej w środę 26 czerwca szef rządu.
Z Warszawy do największych miast pasażerowie dotrą koleją w czasie nie dłuższym niż sto minut – to główne założenie nowej wizji. Maksymalna prędkość wyniesie od 300 do 350 kilometrów na godzinę. Zgodnie z deklaracją Donalda Tuska, Kolej Dużych Prędkości połączy jedynie duże polskie miasta. W województwie podlaskim będzie to tylko Białystok. Inne miejscowości, które były uwzględnione w poprzedniej wersji (z czasów rządów PiS), takie jak Łomża, zostały wykreślone z planów.
– Gdzie nie będzie odpowiednich potoków pasażerów, połączenia uzupełniane będą sprawnym transportem autobusowym – zadeklarował co prawda wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak, lecz przecina to definitywnie spekulacje. Szybkich kolei na poziomie większych miast powiatowych na Podlasiu nie będzie.