|||

Balony, jachty i sauny zamiast realnej pomocy. Afera KPO w Podlaskiem!

Explore the stunning yachts in Marbella, Spain's picturesque harbor, showcasing luxury and coastal living.

Czy środki z Krajowego Planu Odbudowy zamiast ratować podlaską turystykę, stały się maszynką do spełniania prywatnych zachcianek? Balony pasażerskie, luksusowe jachty, domki rekreacyjne, a nawet sauny – właśnie na to poszło prawie 29 milionów złotych w naszym województwie.

Pomoc dla turystyki czy kabaret?

Kiedy kryzys pandemiczny i kryzys graniczny dobijały przedsiębiorców z Białowieży, Krynek czy Sokółki – tam, gdzie pomoc była najbardziej potrzebna – zabrakło pieniędzy. Dlaczego? Bo przepisy unijne i zasady konkursu sprawiły, że mali lokalni przedsiębiorcy wypadli z gry. Ci, którzy naprawdę walczyli o przetrwanie, zostali na lodzie.

Za to w Białymstoku, Augustowie czy Suwałkach miliony poszły na „dywersyfikację działalności”. Tyle że pod tym hasłem kryje się prawdziwa groteska.

Balon za pół miliona i jachty dla wybranych

Firma 24 HOLIDAY zgarnęła 504 tys. zł na zakup… balonu pasażerskiego. Oficjalnie, by „rozszerzyć działalność w sektorze HoReCa”.

Spółka EH POLAND kupiła jacht i doradztwo, jak go wynajmować – 538 tys. zł. Czy jachty to dziś remedium na kryzys podlaskiej turystyki?

A spółka Bracia Kiszko – dawniej restauracja, dziś deweloper domków rekreacyjnych – dostała ponad 413 tys. zł. Sauna, kampery, pawilony gastronomiczne – lista przypomina bardziej katalog wakacyjnych zachcianek niż poważny program odbudowy gospodarki.

29 milionów – i co dalej?

W sumie podpisano 70 umów na łączną kwotę prawie 29 milionów złotych. Pod kontrolą PARP i TISE – instytucji, które miały stać na straży rozsądku i transparentności. Tymczasem mamy pytanie: czy ktoś naprawdę wierzy, że balony, jachty i sauny odbudują podlaską turystykę po COVID-19?

Podlasie pominięte, elity obdarowane

Najbardziej poszkodowane regiony przygraniczne, które w pandemii i kryzysie migracyjnym cierpiały najbardziej, praktycznie nie dostały nic. Unijne przepisy zabroniły pomocy tym, którzy od lat balansują na granicy bankructwa. Zamiast nich – pieniądze popłynęły do firm, które potrafiły wpasować się w papierowe kryteria.

I tak zamiast wsparcia dla lokalnych pensjonatów czy agroturystyk – mamy balon, jachty i luksusowe sauny.

Afera KPO nabiera tempa – Sasin uderza w Tuska

Na sprawę zareagował poseł PiS z województwa podlaskiego – Jacek Sasin. Na platformie X napisał:

„Składam zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez @donaldtusk przy podziale środków z KPO. Panie Ministrze @MS_GOV_PL Żurek – oczekuję, że z takim samym zapałem rozliczycie aferę KPO, jak chcecie rozliczać rzekomą aferę Funduszu Sprawiedliwości”.

Sasin wprost wskazuje na polityczną odpowiedzialność premiera Tuska i domaga się od ministra sprawiedliwości Żurka natychmiastowego rozliczenia afery.

Afera KPO dopiero się zaczyna

To dopiero początek listy beneficjentów. Kolejne nazwiska i projekty pokazują, że „pomoc” w ramach KPO stała się farsą. Na Podlasiu, gdzie turystyka umierała na naszych oczach, ktoś uznał, że receptą na kryzys jest balon pasażerski nad Białymstokiem.

Kto naprawdę wymyślił takie zasady? Kto zatwierdził, że publiczne pieniądze mogą iść na jachty zamiast na realną pomoc?

Jedno jest pewne – Podlasie zasłużyło na więcej niż groteskę pod szyldem „Krajowego Planu Odbudowy”.

Podobne wpisy