Co z farmą wiatraków w powiecie bielskim?
Już w 2012 roku mieszkańcy gminy Wyszki i okolicznych miejscowości zetknęli się z pierwszymi projektami budowy farm wiatrowych, co wzbudziło ich sprzeciw i zaowocowało powstaniem stowarzyszenia o nazwie „Malesze”. Wówczas planowana inwestycja, obejmująca budowę 16 turbin o mocy 2 MW przez firmę Greenbear, ostatecznie nie doszła do skutku. Przyczyniły się do tego zarówno działania stowarzyszenia, które kwestionowało decyzje administracyjne, jak i zmiany w przepisach prawnych.
Po latach, w wyniku kolejnych modyfikacji prawa, firma Greenbear powraca z nową propozycją. Tym razem zamierza zrealizować projekt budowy mniejszej liczby wiatraków – 12, jednak o znacznie większej mocy, bo aż 7 MW każdy. Firma oferuje również instalacje fotowoltaiczne. W gminie Wyszki odbyły się już pierwsze spotkania informacyjne, na których przedstawiciele Greenbear omawiali szczegóły planowanej inwestycji, po spotkaniu jeden z przedstawicieli firmy wyraził się następująco: ,,Procedura tworzenia mpzp przewiduje składanie uwag przez właścicieli nieruchomości – termin mieliśmy do 8 listopada, do gminy wpłynęły ok. 50 ogólnych wniosków z postulatami aby charakter gruntów wokół wsi Malesze, Bujnowo, Szpaki pozostał rolniczy…. Protestów tym razem nie składaliśmy bo wiemy z doświadczenia z poprzednich lat, że nie są brane pod uwagę w najmniejszym stopniu.”
Mieszkańcy wyrazili swoją obawę co do realizacji projektu: ,,Obawiamy się niemalże wszystkiego (hałasu, zanieczyszczenia krajobrazu, zmiany ekosystemu, spadku cen gruntów,) a nasze doświadczenie z tematem turbin wiatrowych nie napawa optymizmem. Wieś Malesze – jak większość wsi na Podlasiu teraz – jest wsią starzejącą się, młodych ludzi jest niewiele, ale ze względu na specyficzne położenie wsi (na uboczu, pomiędzy lasami, za wsią płynie niewielka rzeka Bronka) wzbudza ona coraz większe zainteresowanie ludzi z zewnątrz, sporo siedlisk ma charakter rekreacyjny. ”
Zdaniem mieszkańców, błędem polskiego prawa jest zapis, w którym dla wszystkich turbin wiatrowych jest ustalona jednolita odległość od miejsca zamieszkania – 700 metrów. ,,Jak można nie uwzględnić ich wysokości i średnicy rotora w takiej ustawie? Z podstawowych praw fizyki wynika, że inny ciężar ma śmigło długości 30m a inny 80m (przypadek nasz) i inny poziom hałasu wygeneruje każde z tych śmigieł rozdzierając powietrze. ”
Obecnie nie jest wiadome co się wydarzy, pewne jest jednak, że temat będzie bardzo gorący, i z pewnością któraś ze stron pozostanie niezadowolona z przebiegu sytuacji.