Krzysztof Jurgiel zawieszony w prawach członka PiS
Politykę ogólnopolską obiegła sensacyjna wiadomość – Krzysztof Jurgiel został 16 maja 2024r. zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości.
Wieczorem tego dnia opinię publiczną poinformował o tym rzecznik partii Rafał Bochenek: „Decyzją p. prezesa Jarosława Kaczyńskiego, z dniem dzisiejszym p. Krzysztof Jurgiel, członek Prawa i Sprawiedliwości w woj. podlaskim, został zawieszony w prawach członka PiS. Decyzja wchodzi w życie z dniem podjęcia”. Co ciekawe, decyzji nie ogłoszono podczas spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, które odbyło się również w czwartek 16 maja w Dąbrowie Białostockiej w powiecie sokólskim. Lider największej formacji opozycyjnej wysyłał jednak w swym przemówieniu sygnały, iż niespodziewana porażka w głosowaniu w podlaskim sejmiku będzie wiązała się z konsekwencjami w ramach jego ugrupowania.
Radykalne posunięcie prezesa największej partii opozycyjnej wynika z prawdopodobnej nielojalności wpływowego niegdyś w naszym regionie polityka. Krzysztof Jurgiel nie uzyskał akceptacji Komitetu Politycznego i nie znalazł się tym razem na liście Prawa i Sprawiedliwości do Europarlamentu, co może oznaczać koniec jego długiej kariery politycznej. Czy rozgoryczony polityk podjął wówczas decyzję o dokonaniu zemsty na własnym ugrupowaniu? Wiele wskazuje na to, że tak się właśnie stało. Informatorzy portalu „Nasze Podlaskie” nieoficjalnie przekazali naszej redakcji, iż dwoje radnych, sejmikowych, którzy zagłosowali inaczej niż reszta reprezentacji PiS – Wiesława Burnos oraz Marek Malinowski, to „ludzie ministra Jurgiela”. Samorządowcy należą od lat do kręgu zaufanych osób Krzysztofa Jurgiela. Polityczny plan odwetu byłego członka rządu objawił się w zachowaniu radnych – zdradzili swoich wyborców, głosując ręka w rękę z przedstawicielami Koalicji Obywatelskiej oraz Trzeciej Drogi. Dzięki głosom p. Burnos oraz p. Malinowskiego marszałkiem województwa został Łukasz Prokorym (KO), zaś przewodniczącym sejmiku podlaskiego Cezary Cieślukowski (PSL).
Nieoficjalne informacje, które pozyskaliśmy od informatorów z centralnych struktur Prawa i Sprawiedliwości (zamieściliśmy je w artykule „Zdrada i niespodzianka w sejmiku województwa podlaskiego” z 7 maja 2024r.) okazały się zgodne z prawdą. Dziś podobne wiadomości od anonimowych działaczy PiS przekazują media ogólnopolskie jak choćby Radio ZET (red. Mariusz Gierszewski napisał na platformie X: „Na „Nowogrodzką” dotarło, iż W. Burnos i M. Malinowski wybrani z list PiS radni, którzy weszli do stworzonego przez koalicję KO i 3D zarządu województwa podlaskiego, to ludzie Jurgiela. Stąd decyzja prezesa Kaczyńskiego o zawieszeniu Krzysztofa Jurgiela”). Na Podlasiu prywatne ambicje, osobisty żal i chęć odwetu pozbawiły zwycięzców, czyli Prawo i Sprawiedliwość, szans na dalsze sprawowanie władzy w regionie. Decyzja lidera tego ugrupowania wskazuje, iż wnioski zostały wyciągnięte, a zdrada zostanie ukarana. Wyborcy formacji Jarosława Kaczyńskiego, komentując sejmikową rozgrywkę, oczekują wyjaśnień oraz przeprosin ze strony Wiesławy Burnos oraz Marka Malinowskiego za polityczną woltę o 180 stopni.
Do momentu publikacji europoseł Krzysztof Jurgiel nie odniósł się oficjalnie do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Czy opinia publiczna jest świadkiem definitywnego końca politycznej kariery wieloletniego posła i byłego ministra, dawniej rozdającego karty w podlaskiej polityce?
Źródło zdjęcia: https://jurgiel.pl/