Starosta Powiatu Zambrowskiego: Zmiany personalne są potrzebne, byśmy mogli skutecznie zrealizować program.
Redaktor: Dzień dobry, zajrzymy dziś za kulisy pracy Starosty Powiatu Zambrowskiego Pani Edyty
Marchelskiej-Groszfeld.
Starosta: Dzień dobry Panie Redaktorze. Nie mam w owych kulisach nic do ukrycia.
Red.: Funkcję starosty powiatu zambrowskiego piastuje Pani od trzech miesięcy, a o
kontrowersjach w związku z podjętymi przez nowy zarząd decyzjami głośno jest już w całym województwie podlaskim. Zanim przejdziemy do konkretnych kwestii, czy spodziewała się Pani, iż urząd starosty
ogniskować wokół siebie tak znaczne zainteresowanie opinii publicznej?
Starosta: Wkraczając na ścieżkę działalności w samorządzie, miałam pełną świadomość, iż każda moja
decyzja będzie poddawana ocenom i stanowić może źródło skrajnych emocji. Służba publiczna
wymaga konsekwentnego realizowania interesów mieszkańców i przełamywania różnych oporów,
więc niekiedy potrzebne są odważne i trudne rozstrzygnięcia, by nie zatracić wartości i nie rozmyć
programu, z którym każdy z nas szedł do wyborów.
Red.: W połowie lipca z pracą w Starostwie Powiatowym pożegnały się, za obopólną zgodą, dwie pracownice – jedna zajmowała się przetargami, druga wykonywała funkcję sekretarki. Jak same twierdzą, zostało na nich
w pewnym sensie wymuszone podpisanie porozumienia, by rozstać się w kulturalny i bezkonfliktowy
sposób. Zarówno zwolnione urzędniczki, jak też lokalna opozycja, twierdzą, iż decyzja miała znamiona
politycznej czystki. Jak Pani skomentuje te zarzuty?
Starosta: Przede wszystkim, co już Pan zaznaczył, nie ma żadnego sporu, gdyż rozwiązanie stosunku pracy odbyło się w drodze porozumienia z pełnym poszanowaniem praw obu urzędniczek.
Natomiast co do meritum – zupełnie naturalne jest, iż fundamentalne znaczenie w pracy
samorządowej ma zespół personalny, który podejmuje określone zadania. W kwietniu bieżącego roku
jako drużyna Prawa i Sprawiedliwości uzyskaliśmy solidny mandat zaufania od wyborców – na naszą
listę do Rady Powiatu Zambrowskiego padło blisko 40% głosów, dzięki czemu mogliśmy zawiązać
koalicję i przejąć władzę. Do wyborów szliśmy z czytelnym i pryncypialnym programem, którego
wypełnienie jest moim podstawowym obowiązkiem. Mam nadzieję, że najbliższe pięć lat będzie nie
tylko czasem dynamicznego rozwoju powiatu, ale też konsekwentnego wypełniania naszych
zobowiązań w rozmaitych dziedzinach. W każdym projekcie politycznym liczy się lojalna, godna
zaufania i gotowa do wytężonej pracy drużyna, dlatego taki zespół właśnie kompletujemy, by nie
zawieść pokładanych w nas oczekiwań. Kadrowe ruchy to konwencja tego podejścia, w którego
centrum jest wierność danemu słowu.
Red: Polityczne zaplecze z pewnością zawsze ulega zmianie przy nowym rozdaniu wyborczym,
ale czy korekty powinny następować również na poziomie urzędników? Nie uważa Pani, iż to zbyt
daleko idące upolitycznienie Starostwa Powiatowego? Takie opinie wygłaszają radni opozycji, między
innymi z klubu PSL.
Starosta: Panie Redaktorze, radni opozycji przede wszystkim powinni głęboko zastanowić się, czy
publiczne rozgrywanie tej kwestii to właściwy sposób uprawiania polityki oraz czy przemawia przez
nich realna troska o dobór profesjonalnych i zaufanych kadr. Mam wrażenie, iż przewodniczący Rady
Powiatu, jak również opozycyjni samorządowcy zamiast wyciągać na zewnątrz urzędu naturalne
modyfikacje składu personalnego, powinni skupić się na merytorycznej współpracy z Zarządem.
Jesteśmy bowiem otwarci na współdziałanie z każdym, niezależnie od barw partyjnych, ale nie na
zasadzie targów personalnych, ale ucierania poglądów i wybierania najbardziej słusznych rozwiązań
programowych. Do takich aktywności zachęcałabym wszystkich, którym dobro naszej lokalnej
wspólnoty leży na sercu.
Red: Radni opozycyjnych klubów ostrzegają, iż nowy zarząd szykuje tzw. „miotłę kadrową”, czyli
zwolnienia wielu doświadczonych pracowników Starostwa oraz podległych instytucji. Czy
rzeczywiście możemy spodziewać się daleko idących zmian?
Starosta: Żadnych masowych zwolnień nie szykujemy, gdyż nigdy nowy rozdział funkcji i zadań nie
może być celem samym w sobie. Jeżeli będą zachodziły zmiany personalne, to tak jak już
wskazywałam – by na newralgicznych stanowiskach znajdowały się osoby, które deklarują chęć i
gotowość do podejmowania wyzwań zgodnych z programem rządzącej w powiecie koalicji. Nie
będziemy dokonywać politycznych czystek tak jak to niestety miało miejsce w przeszłości. Mogłabym
przypomnieć choćby stosunkowo niedawną, bulwersującą sprawę odwołania w grudniu 2023r. Pana
Bogusława Dębskiego z funkcji dyrektora zambrowskiego szpitala. Jak donosiły lokalne media, ówczesny starosta Zbigniew Jach miał nie kryć się z sugestiami, iż odsunięciu od pełnienia obowiązków sprawdzonego dyrektora placówki medycznej towarzyszył podtekst polityczny – takich praktyk na pewno nie będziemy kontynuować.
Red: Co wskazałaby Pani zatem jako priorytet dla nowo gromadzonego zespołu? Jakie są główne
wyzwania w rozpoczętej niedawno kadencji?
Starosta: Główną myślą jest na tyle dynamiczny rozwój powiatu, byśmy zakończyli całkowicie
niesprawiedliwą koncepcję podziału na Polskę A i B. W tym celu postawiliśmy przed sobą ambitne
wyzwanie – chcemy maksymalnie wykorzystać dostępne środki na rzecz inwestycji lokalnych. Nowe
drogi, chodniki, kanalizacja, obiekty medyczne oraz oświatowe jak szkoły i przedszkola- każdy
nowy punkt infrastrukturalny to z jednej strony dodatkowe miejsca pracy podczas jego tworzenia, ale
z drugiej poprawa komfortu życia mieszkańców. Tylko wysoka jakość usług publicznych, dogodna i
sprawna komunikacja oraz dostęp do wszystkich potrzebnych obiektów społecznych pozwolą na
pozostawanie u nas lokalnej społeczności, zakładanie rodzin i przyciąganie biznesu. Taki rozkwit ziemi
zambrowskiej jest możliwy i bez wątpienia realny w perspektywie kilku najbliższych lat, choć
zapowiedzi rządu (zakończenie Programu Inwestycji Strategicznych) niestety nie napawają
optymizmem. Mimo to, wierzymy, że damy radę, a kłody rzucane pod nogi i publiczne rozgrywanie
spraw personalnych nie staną nam na przeszkodzie – powiat zambrowski osiągnie sukces na jaki
zasługują mieszkańcy.
Red: Dziękuję za rozmowę.
Starosta: Dziękuję uprzejmie.