Żołnierze z zarzutami za obronę polskiej granicy!
Polską opinią publiczną wstrząsnęła sytuacja, którą opisał wczoraj (5 czerwca) portal Onet. Chodzi o żołnierzy Wojska Polskiego, którzy bronili granicy polsko-białoruskiej przed napływem nielegalnych migrantów, a dwa miesiące temu usłyszeli poważne zarzuty prokuratorskie.
Na przełomie marca i kwietnia na pograniczu w pobliżu Dubicz Cerkiewnych Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy oddali 43 strzały ostrzegawcze (w powietrze i ziemię) wobec naporu grupy migrantów, będącej uzbrojonej w niebezpieczne narzędzia. Prokuratura oskarżyła następnie dwóch z nich o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób. W wyniku tej decyzji prokuratury w szeregach wojska zapanowało niezadowolenie i oburzenie. Tym bardziej, że żołnierze 1. Brygady Pancernej im. Tadeusza Kościuszki wspierali działania Straży Granicznej, patrolując granicę, by zapobiec nielegalnemu przekraczaniu przez migrantów, wykorzystywanych przez reżim białoruski jako element wojny hybrydowej z Polską.
Dopiero po publikacji medialnej do sprawy odniósł się wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider PSL napisał na platformie X: „Zatrzymanie żołnierzy oddających strzały alarmowe w kierunku atakujących migrantów jest nie do przyjęcia. Działania Żandarmerii Wojskowej wobec zatrzymanych zostaną bezwzględnie wyjaśnione. Żołnierze stojący na straży bezpieczeństwa państwa muszą być pewni, że procedury prawne ich chronią”.
Opozycja (Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederacja) wzywa rządzących do natychmiastowych wyjaśnień, a podległą Prokuratorowi Generalnemu Adamowi Bodnarowi instytucję do oczyszczenia żołnierzy z zarzutów. „Żołnierze nie mogą być z jednej strony narażeni na ataki fizyczne ze strony migrantów, a z drugiej na prawne konsekwencje ze strony prokuratury Bodnara” – napisał na portalu X były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Ponadto, krytykę ze strony Prawa i Sprawiedliwości, wzbudziło zarządzenie Prokuratora Regionalnego w Lublinie z 17 kwietnia 2024r. o powołaniu zespołu śledczego ds. „zebrania i karnoprawnej oceny materiału dowodowego dot. zachowań funkcjonariuszy podejmowanych wobec cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę białorusko-polską”.
Lider podlaskich struktur PiS Jacek Sasin skomentował ową decyzję: „W prokuraturze Bodnara powstał zespół do oskarżania polskich bohaterów strzegących naszych granic. To niewyobrażalny skandal! Dla kogo pracuje ta władza?”.
Własną koncepcję, tłumaczącą skandaliczną decyzję przedstawił również Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej. „Założę się, że prokurator, który wydał postanowienie o zatrzymaniu żołnierzy to bardzo dobry prokurator Zbigniewa Ziobry” – napisał Roman Giertych. „Jedno jest pewne. Musimy oczyścić prokuraturę ze wszystkich prokuratorów Ziobry. Są ich setki. Gotowi do każdej prowokacji. Również tej godzącej w Polski mundur” – dodał.
Do momentu publikacji artykułu do sprawy nie odniósł się jeszcze premier Donald Tusk.